Nowi Polacy, nowi Łotysze
Nie mogę wyjść ze zdumienia, jak jednym prostym trickiem udało nam się przełamać blokadę Facebooka. Bo to, że taka blokada istniała jest dla mnie oczywiste. Nie jest przypadkiem, że na wszystkie wydarzenia blockchainowe, które zorganizowaliśmy w @krolestwo przed kwietniem tego roku nie przyszły żadne nowe osoby, które dowiedziały się o tym z Facebooka. Np. w maju 2023 na "Blockchain w służbie ludzkości" przyszło dwóch nowych gości, ale o spotkaniu dowiedzieli się od mojego brata, który udziela się w jakiś krypto-grupach. Tymczasem w ostatnich miesiącach na każdym wydarzeniu pojawiał się ktoś nowy. Nie inaczej było wczoraj podczas Blockchainowego piątku. Przyszły cztery nowe osoby. Głównie dzięki Facebookowi. A tu dzieją się prawdziwe cuda, bo aktywność wciąż rośnie. W ostatnich dwóch tygodniach nie ma praktycznie postów, które miałyby mniej niż 30 lajków. Coś co kiedyś było szczytem, teraz stało się dołkiem. Nie spodziewałem się hiszpańskiej inkwizycji!
Oprócz nowych Polaków wczoraj przywitałem w KBK również nowych Łotyszy. Ola, z którą od czerwca prowadziłem rozmowy polsko-łotewskie, wróciła z Rygi i przywiozła mi stare zdjęcia. Trafią do mojej Wielkiej Kolekcji Łotyszy. Nie wiem czy w tym roku uda mi się polecieć na Łotwę, więc przynajmniej tyle będę miał.
PS. Wtorek 10 września w @krolestwo wciąż jest niepewny. Jeśli ktoś chciałby wziąć dyżur (lub jego część) to można się zgłosić.