...ale prelekcji w Teheranie to jeszcze nie prowadziłem

avatar

Ostatnio nic nie piszę. Wiadomo, co to oznacza - tak, kolejna próba wyjechania do Iranu już blisko. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i tym razem nikt nie zacznie strzelać, wylot 3 marca. Powinno być spokojnie, choć ciągle gdzieś z tyłu głowy jestem gotowy na scenariusz zeszłoroczny i potencjalną konieczność odwołania wszystkiego pięć minut przed wyjazdem.

Jestem jednak dobrej myśli. Co prawda odkąd do władzy wrócił Wielki Pomarańczowy Człowiek świat stał się jeszcze bardziej dynamiczny i nieprzewidywalny, niż wcześniej. Z drugiej strony, aktualnie wszyscy zajęci są Ukrainą i nic nie wskazuje na to, żeby mieli szykować teraz jakąś nową awanturę z Iranem. W dodatku nadchodzące spotkania na szczycie w Arabii Saudyjskiej dają nadzieję, że wszystkim będzie zależało na spokoju w tym regionie w najbliższym czasie.

Boję się o swój lot. W tym roku lecę Lufthansą zamiast Turkish Airlines - i taniej, i nieco lepsze godziny. Loty Lufthansy do Iranu były zawieszone od awantury w kwietniu zeszłego roku. Wznawiają je 28 lutego, trzy dni przed moim wyjazdem. Jeśli nagle zmienią zdanie i okaże się, że "poczekamy jeszcze z tydzień, żeby mieć pewność" to w ramach protestu już nigdy nie kupię sobie żadnego Porsche. Myślę, że po takim ciosie niemiecka gospodarka nie podniesie się przez długi czas.

Plany nie zmieniły się w stosunku do zeszłego roku. Doszło jednak kilka ciekawych rzeczy, które prawdopodobnie uda mi się zrobić.

Przede wszystkim, dotarłem do człowieka, który podobno w 1942 roku osobiście widział przybycie do Iranu polskich uchodźców. Rozmawiał z nimi, a nawet dowoził im jedzenie. Tak usłyszałem od jednego z ludzi, z którymi udało mi się nawiązać tam kontakt - w tym przypadku z przewodnikiem po mieście Bandar-e Anzali nad Morzem Kaspijskim. To właśnie w Anzali wylądowały pierwsze transportu Polaków, więc miejsce to jest bardzo ważne tak czy inaczej.

Druga sprawa jest dość przerażająca. Otóż w rozmowie z innym Irańczykiem, tym razem z Teheranu, padła propozycja zorganizowania mi prelekcji na temat Polaków w czasie wojny oraz tego, jak wyglądają badania w tym temacie. Cóż, absolutnie wszystko krzyczało we mnie, że nie powinienem się na to zgadzać. Zdecydowanie nie czuję się na siłach do przeprowadzenia historycznej prelekcji po persku. Z drugiej strony, nie chciałem odmawiać. Było mi głupio wobec tego człowieka, a i sam sobie chyba nigdy bym nie wybaczył, gdybym przepuścił tę okazję.

I tak oto prawdopodobnie będzie miał okazję do wygłoszenia mini wykładu w czasie pobytu w Teheranie. Na pewno przygotuję sobie cały tekst wcześniej. Oprócz tego pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nie narobię wstydu i nie okryję hańbą polskiej iranistyki. I że będę w stanie przykryć absolutny brak kompetencji... Nie wiem, czym. Urokiem osobistym? Ech.

Do wyjazdu jeszcze ponad tydzień. Ciągle pojawiają się jakieś nowe rzeczy, jakieś nowe adresy pod które mam się udać, i nowe numery telefonów na które mam zadzwonić, kiedy będę na miejscu. Lecę na trzy tygodnie. To i tak o tydzień dłużej, niż planowałem w zeszłym roku, ale czuję, że w dalszym ciągu to zdecydowanie za krótko. Ale trudno. Będę musiał wycisnąć z tego czasu tyle, ile będę w stanie.

Jednocześnie czuję się już trochę zmęczony tymi przygotowaniami i oczekiwaniem. Najchętniej wziąłbym walizkę teraz, w tej chwili, i po prostu w końcu to zrobił. Szczególnie, że nie opuszcza mnie mój nieracjonalny i pozbawiony jakichkolwiek potrzeb, ale paniczny i paraliżujący lęk przed samolotami, więc kolejne dni oczekiwania to ciągłe, dodatkowe nerwy.

Mam nadzieję, że w końcu się to uda i będę mógł tu zdać szerszą relację. Jeśli wszystko uda się faktycznie dobrze, to wyjazd powinien być bardzo owocny. Nie tylko we własne doświadczenia, ale też w wiele materiału do napisania ewentualnej książki. I przy okazji w kontakty z ludźmi, którzy chętnie popracują nad polsko-irańskimi projektami.

g4rk9kpTURBXy9lYjc1NTE0ZmFlMTg1YWRjMThhNTU5OTQ4Yjc5NmRlZS5qcGeTlQMAzQPLzQ6gzQg5lQLNBLAAwsOVAgDNAu7Cw94AA6EwAaExAaEzww.jpg



0
0
0.000
3 comments
avatar

Powodzenia! Trzymam kciuki, by w końcu się udało!

0
0
0.000
avatar

Dzięki! Jestem raczej dobrej myśli, choć po rozczarowaniach z zeszłego roku chyba nie uwierzę, że to się udało, dopóki nie wrócę. 😅

0
0
0.000
avatar

Hello przybysz!

It's nice to let you know that your article will take 13th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by deepresearch

You receive 🎖 0.1 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 581 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

0
0
0.000