Boznańska. Kameralnie
W Muzeum Narodowym w Krakowie pojawiła się nowa wystawa czasowa pt. "Boznańska. Kameralnie". Zgromadzono na niej oprócz obrazów różne pamiątki po malarce - przedmioty codziennego użytku, korespondencję, przybory malarskie...
Jest też mała myszka, którą dostała (o ile dobrze pamiętam) za swoją działalność w Lidze Ochrony Zwierząt.
Oczywiście najwiecej jest obrazów. Większość z nich wyeksponowana jest w dużej sali, gdzie można sobie siąść na sofie i podziwiać.
Choć żeby dobrze dostrzec szczegóły to jednak trzeba podejść bliżej obrazu...
We wspomnianej sali zawieszone są tylko portrety. Znajdziemy tu mniej lub bardziej znane postaci. Np. Henryka Sienkiewicza.
Jest też dziecko trzymające mamę za rękę.
Ręce to w ogóle ciekawy temat w malarstwie Boznańskiej. Na większości obrazów są one odmalowane dość szczegółowo z uwzględnieniem biżuterii.
Niektóre jednak sprawiają wrażenie, jakby się jej nie chciało. O, na przykład ten:
Znajdziemy również trochę rysunków. Tu też ich poziom jest bardzo różny.
Moją uwagę zwrócił album do nauki rysunku poprzez kopiowanie.
Są też dziecięce rysunki, które Boznańska rysowała jak miała kilka lat.
Wystawa jest czynna do 2 listopada (czyli jeszcze przez miesiąc). Bilet na nią kosztuje 20 zł. Ale... przypominam, że w KBK są dwa karnety do MNK. Raz w miesiącu może je wypożyczyć każdy kto:
- ma w depozycie co najmniej 100 RCR oraz...
- w danym miesiącu lub w miesiącu poprzednim wsparł Królestwo kwotą co najmniej 50 zł.
Karnety można odebrać wieczorem dnia poprzedzającego wyjście do muzeum i co do zasady należy je oddać w dniu wyjścia lub dnia kolejnego.
Tak, ręce w portrecie to podstawa. Boznańska mówiła, że portret bez rąk to "pojęcie fotograficzne".