A może plakaty?

avatar

Ogólnie to jestem mocno sceptyczny co do skuteczności plakatów. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach na większość z nich ludzie w ogóle nie zwracają uwagi. Wszędzie jest ich po prostu za dużo. Jeden jednak przykuł wczoraj moją uwagę. Medytacja mantra music...

Wisiał na płycie OSB rozłożonej przy jednej z remontowanych kamienic przy Krowoderskiej. Moją uwagę zwrócił nie tyle przez treść, co raczej fakt, że był jedyny. Pomyślałem więc sobie: a może zrobilibyśmy to samo? Nie wiem na ile jest to legalne. Podejrzewam, że ten kto przyklejał ten o medytacji niespecjalnie się tym przejmował.

Od jakiegoś czasu chodzi mi też po głowie, by wrzucić coś na okrąglaka, który jest przy Placu Biskupim. Niestety nigdzie nie ma informacji do kogo należy. Na większości takie się znajdują, więc możliwe, że jest to jeden z gminnych słupów ogłoszeniowych, na których każdy może powiesić informację o ile nie jest to komercyjna reklama. Teoretycznie moglibyśmy wziąć drabinę i zawiesić coś nad wiszącymi już plakatami. Mielibyśmy przewagę.

Gra jest warta świeczki, bo jednym z priorytetów na ten rok powinno być dotarcie do osób z sąsiedztwa. W 2024 roku udało nam się zhakować Facebooka i zaczęliśmy docierać do różnych osób z Krakowa. Jeśli jednak chcemy, by w KBK byli ludzie również poza wydarzeniami to bez wątpienia trzeba dotrzeć do ludzi mieszkających w pobliżu, bo tylko tacy mogą wpaść na pół godziny, żeby tylko napić się herbaty. Dla większości więcej czasu zajmie dotarcie do KBK.

Same plakaty nie są wielkim problemem. Na Allegro są oferty druku, więc spokojnie można to sfinansować ze środków Funduszu Rozwojowego.



0
0
0.000
4 comments
avatar

Tak dla przestrogi, aczkolwiek wiemy, że to państwo jest z tektury

Art. 63a § 1 k.w.
Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, napis lub rysunek, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Tej samej karze podlega ten, kto umieszcza ogłoszenie, plakat, afisz, napis lub rysunek bez zgody zarządzającego danym miejscem, choćby było ono przeznaczone do tego celu.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia można orzec obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

0
0
0.000
avatar

Mysle, ze sciganie fundacji za jeden plakat niewarte byloby swieczki.

0
0
0.000
avatar

Oczywiście, w sensie jak każdy z nas złożyłby zawiadomienie czy coś to służby by olały. W końcu ktoś mógł sobie sam wydrukować plakat i go przywiesić. Ale znam też sytuację, gdzie sąd uznał, że kto inny mógł mieć cel w wywieszeniu plakatów niż ten kto na nich widniał.

Zwracam tylko uwagę na to, by robić to z rozsądkiem

0
0
0.000