Książki raz jeszcze , Hamilton i Piasecki czyli ryzykowna lektura kiedy mieszka się niemal przy samej granicy... pl
Siedzę przy okienku przysłoniętym prześcieradłem by osłabić poranne słońce
Odsłuchałem (drugi raz właściwie ) wstęp do "Kochanka wielkiej niedźwiedzicy". Sergiusza piaseckiego (inspiracja to rzecz jasna dzisiejszy bookclub w @krolestwo).
Wańkowicz nadał mylący rytm książce (ponury opis "wieźnia" na św Krzyżu - proza S.P. jest jakże inna od jego reportażowego wprowadzenia, ale być może właściwy rytm jego dalszym losom ( był jednym z literatów starających się o ułaskawienie Sergiusza, podarowane przezeń pióro to istotny element przedmowy tej książki).
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/42/Witkacy_-Portret_Sergiusza_Piaseckiego-_1939-03.jpg
Witkac portret S.P. za Wikipedia
Poranek zacząłem jednak od pierwszego rozdziału hard S.F. Peter F. Hamilton "Pustka" tom 1 https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4854682/pustka-sny
wypożyczone w nyskiej bibliotece przedwczoraj (nie czas jednak chyba na fantastyczny eskapizm).
Sam kanał YouTube (czyta i opowiada pan Tomasz_Zawadzki) na którym znalazłem Piaseckiego jest chyba równie ciekawy co powieść tegoż.
są tu piękne pozycje jak choćby :
choć nie ryzykuję założenie, że odsłucham kiedyś całość.
Pozostaje pytanie co robić słuchając audiobooków (dawno tego nie robiłem niezbyt często - poprzedni był Lem "Rękopis.. .w wannie", Twardocha i Krall z tamtej puli wypożyczeń nawet nie włączyłem).
Z "Kochankiem miśki" będzie problem bo żargon przemytniczy aż się pewno prosi o rzut oka do przypisów - co siłą rzeczy nie jest łatwe przy odsłuchu. 😁
Czy jazda radzieckimi lub niemieckimi czołgami przy grze w World of Tanks nie zdekoncentruje na tyle by i gra i "lektura' był połowiczne, suńmy jednak z tym dzionkiem naprzód.