Dziennik #239/2024 - tak się nie robi
Źródło: fotografia własna
Dobry wieczór.
Piszę na szybko, żeby zdążyć przed północą.
Do południa gniłam w łóżku. Nic mi się nie chciało robić, więc nie licząc spaceru z psem to po prostu przewalałam się z boku na bok pod kołdrą. Nie wiem czy po prostu jestem już taka przemęczona, że tak mi się ciągle chce spać czy o co chodzi, ale skoro mam urlop to postanowiłam sobie nie skąpić.
O 17 pojechałam na miejsce zbiórki, ponieważ jechałyśmy dzisiaj z dziewczynami z mitingu do zakładu zamkniętego na żeński miting. Bardzo lubię takie wyjazdy chociaż nie podoba mi się to, że jeszcze nie potrafię się przed tymi obcymi dziewczynami uzewnętrznić. One na to liczą, chcą nas słuchać, ale ja jeszcze jakoś nie potrafię. Droga minęła nam spoko chociaż mimo mojej wielkiej miłości do koleżanki, która kierowała muszę powiedzieć, że kierowcą jest fatalnym. Na miejscu miałyśmy jeszcze trochę czasu i podjechał jakiś taki śmieszny samochodzik z panem, który sprzedawał lody. Wzięłyśmy sobie po lodzie i muszę powiedzieć, że były średnie, ale zimne i słodkie, więc spoko.
Byłam bardzo niezadowolona z frekwencji gości na mitingu. Jest ustalone, kiedy jakie miasto przyjedzie, a jedno miasto nie respektuje tego w ogóle i przyjechali na dwa auta co sprawiło, że łącznie gości było nas 12 osób. To zdecydowanie za dużo i jestem pewna, że poniesiemy tego konsekwencje. Nie to jednak było najgorsze. Najgorsze było zachowanie owych gości. Zachowywali się wręcz skandalicznie w mojej ocenie. Opowiadali rzeczy, które kompletnie nie miały nic wspólnego z trzeźwieniem, a jedna baba złamała tajemnicę anonimowości jednej z pacjentek. Tak się po prostu nie robi. Do tego na sam koniec mitingu WYPROSIŁY pacjentkę z mitingu, ponieważ w jej ocenie zachowywała się niegodnie. Dziewczyna była pierwszy raz na terapii i mitingu i taki ostrzał sprawił, że wybiegła z sali z płaczem. To jest po prostu skandal. Byłam tak zła, że ciężko mi to opisać słowami. Tak to jest jak ktoś po prostu nie pije zamiast trzeźwieć. Jestem pewna, że po tym występie pań dostaniemy zakaz przyjeżdżania na oddział. 100%.
Droga powrotna była bardzo niebezpieczna. Tzn. była okej, ale miał miejsce bardzo niebezpieczny incydent. Wyprzedzały się auta i jeden drugiemu zajechał drogę, więc ten drugi go dogonił, zajechał mu drogę i jak się zatrzymali to wysiedli z auta i na środku drogi ekspresowej doszło do kłótni. Było to według mnie strasznie bezmyślne i niebezpieczne. Masakra.
Po powrocie do miasta wsiadłam w swoje autko, odwiozłam koleżankę, bo miałam po drodze i wpadłam do domu wystukać te słowa. Jestem zniesmaczona dzisiejszym zachowaniem na mitingu, a także jestem zniesmaczona zachowaniem mojej byłej sponsorki. Cały czas wychodzą na jaw jej zachowania i przez cały czas naszej współpracy robiła mnie w konia. Szczerze mówiąc mam dość wspólnoty AA. Będę się trzymać dziewczyn, które znam, będę chodzić na babski miting i na miting sobotni do moich kochanych emerytów, a od reszty wspólnoty będę trzymać się z daleka, bo to jest kolejny raz, kiedy mam doświadczenie, że to po prostu banda oszustów i manipulatorów. I wiem, nie powinnam tak generalizować, bo wspólnota sama w sobie jest wspaniała, a to ja miałam po prostu pecha, że trafiłam na fatalnych ludzi, ale już się zniechęciłam i nic na to nie potrafię poradzić. Najważniejsze, że nie zostaję sama.
Do jutra.
Hello ataraksja!
It's nice to let you know that your article will take 11th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by hallmann
You receive 🎖 0.2 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 403 with your winnings.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq
STOP
or to resume write a wordSTART