Jakub Małecki, "Korowód"
Kolejna książka trafiona na chybił trafił z kanonu powieści Małeckiego.
O rany, co to było!
Stało to bardzo daleko od typowej powieści tego pisarza (a od jakiegokolwiek pisarza jeszcze dalej).
To było 5 dziwnych historii, cztery w zasadzie, bo jedna była pusta. Jedna powieść wplątana była w kolejną, w dziwny sposób. Czwarta, będąca zarazem przed ostatnią, jak i ostatnią, jest najbardziej delikatnym i intymnym obrazem życia autora.
I takie to właśnie było, intymne, delikatne, i bardzo dobre. Pomimo, że stanowczo bardziej wolę zwykłe powieści Małeckiego, to myślę, że ta ma szansę zostawić coś we mnie na dłużej.
"Kim jest ten trzeci, który zawsze idzie obok ciebie?"
Mężczyzna z dzieckiem w ramionach uciekający przez zamarznięty Bałtyk. Zakochany Feliks i jego listy pisane na statku podczas sztormu. Barbara Brzozowska, autorka poczytnych międzywojennych powieści oraz genialny matematyk Tomasz Wilczewski. Wreszcie pisarz Jakub M. Co ich łączy?
W "Korowodzie" oglądamy rozciągnięty na stulecia taniec, w którym kolejni bohaterowie prowadzą się za ręce, a ich losy splata coś, co w milczeniu podąża śladem każdego z nich…
Nowa powieść Jakuba Małeckiego opowiada o granicach prawdy i fikcji, o strachu i wielkich, często szalonych marzeniach. To odważna, zaskakująca historia, która pędzi, wiodąc czytelnika przez wieki.
@tipu curate 3
Upvoted 👌 (Mana: 20/50) Liquid rewards.